czwartek, 13 czerwca 2013

Krem BB od Nivea

Hej Kochane! ;)

Na początku zacznę od wyjaśnień... ten post dotyczyć miał mojej diety, jednakże zapomniałam porobić zdjęć i przygotować się odpowiednio, dlatego teraz jak w tytule powyżej recenzja BB Nivea.

Jak wiecie (albo i nie) naprawdę rzadko używam  podkładów czy też kremów BB. Projekt 'dzień bez podkładu' stał się teraz moją codziennością :) Skusiłam się w końcu aby wypróbować próbki z rossmannowego 'Skarbu' i oto jestem z recenzją :)

Miałam 'przyjemność' testować próbkę do cery jasnej oraz śniadej. Zapewnienia producenta:
  • wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność porów
  • tuszuje niedoskonałości takie jak: oznaki zmęczenia, cienie pod oczami,przebarwienia, skazy, zaczerwienienia, linie mimiczne
  • rozświetla cerę, podkreślając jej naturalny koloryt
  • szybko się wchłania i nawilża
  • dzięki SPF10 pomaga chronić skórę przed przedwczesnym starzeniem się, spowodowanym szkodliwym działaniem promieni słonecznych
Moja ocena:
  • krem nie wyrównuje kolorytu skóry tylko narzuca swój dość sztuczny kolor
  • nie tuszuje skaz
  • daje uczucie 'maski'
  • nie rozświetla cery, krem daje uczucie zmęczenia i ciężkiej twarzy
  • wchłania się powoli
  • ciężko się rozprowadza, zostawia 'smugi'
 

Krem BB od Nivea to chyba dotychczasowy największy bubel kosmetyczny z jakim się spotkałam. Kiedy nałożyłam go na twarz liczyłam, że będzie bardzo delikatny, delikatniejszy niż podkład bo to w końcu krem. Moim zdaniem ten BB za bardzo kryje. Jak już wspomniałam dał mi uczucie takiego przytłoczenia, jakby moja twarz ważyła tonę. Mam wrażenie, że ani odcień do cery jasnej ani śniadej nie dopasował się do mojej cery, co prezentuje zdjęcie powyżej (po lewej BB do cery jasnej, po prawej- do śniadej; u góry przed, na dole po rozprowadzeniu). Plus daję wyłącznie za zapach i SPF10.
Wygląda na to, że w Bydgoszczy lato w pełni, zdążyłam się nawet trochę poopalać:-)
Pozdrowienia!


22 komentarze:

  1. dziękuję Ci za recenzję! dobrze wiedzieć na przyszłość co omijać z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie samo miałam wrażenie gdy używałam kremu BB z Garniera :P Obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dopiero muszę wypróbować te kremy BB:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie stosowałam takiego kremu, wszystko przede mną!

    OdpowiedzUsuń
  5. NIE JESTEM ZA TEGO TYPU KREMAMI:)

    DZIĘKI;)

    może wspólne follow;)?

    OdpowiedzUsuń
  6. oj czytałam własnie o tym kremie i wszystkie opinie były negatywne :( no cóż, kolejny bubel

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że okazał się taki kiepski... mnie jakoś nie ciągnie do kremów BB ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkłady nivea jeszcze nigdy się u mnie nie sprawdziły. Zawsze miałam problem z równomiernym pokryciem, zostawiały okropne smugi..

    U mnie nowy post, zapraszam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiałam się nad nim, dobrze, że nie kupiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. słyszałam negatywne opinie, twoja również co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nivea ma coraz gorsze produkty ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam jeszcze tego kremu, dlatego dobrze wiedzieć, że się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze ,że miałąs szanse spróbować próbek ,a nie kupować od razu pełnowymiarowy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  13. muszę wypróbować - szczerzę pierwszy raz się spotykam z tym produktem ;)

    dziękuje :* :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja ogólnie nie ufam "naszym" kremom BB... Jedynie te azjatyckie są naprawdę tak dobre jak obiecują producenci

    OdpowiedzUsuń
  15. Podkradłam go raz siostrze i więcej tego nie zrobię :P Masakra jednym słowem :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam kilka recenzji nt kremów BB, Garnier, Vichy i teraz Nivea. Wszystkie niestety były na "nie". Zastanawiam się tylko, kto to kupuje :)

    OdpowiedzUsuń