wtorek, 25 czerwca 2013

Diet

Hej Kochane! ;)
Czas od ostatniego postu umknął mi niesamowicie szybko. Pogoda w ubiegłym tygodniu typowo wakacyjna zatem sporo czasu po prostu odpoczywałam ;)  Dziękuję za wszystkie komentarze w poprzednim poście, dzisiaj natomiast kilka słów o mojej diecie...
Zacznę od tego, że nie chudnę drastycznie ponieważ wiem że często idzie za tym efekt jo-jo. Trzymam się kilku zasad, dzięki czemu od razu czuję się bardziej lekko i mam uczucie `świeżości` ciała :)   Wiem, że wiele z Was zauważy, że moja dieta to głównie dobre nawyki żywieniowe, ale za tym idzie zdrowy wygląd i gubienie kilogramów. Oto kilka punktów, które są moimi pomysłami na zdrowe chudnięcie:

1. Po pierwsze ograniczamy spożycie tłuszczy oraz cukrów. Wybieramy produkty o niskiej zawartości tych składników odżywczych. Każdy niemal produkt zaopatrzony jest w etykietę informującą nas czego i ile zawiera dane jedzenie.
2. Białe pieczywo zastępujemy ciemnym lub wcale go nie spożywamy. To samo jeśli chodzi o ziemniaki. Możemy natomiast zastąpić je ryżem/kaszą.
3. Spożywamy dużo warzyw, owoców (pamiętajmy o naturalnych cukrach zawartych w nich). Każdy posiłek powinien być zaopatrzony nimi :)
4. Pijemy dużo wody. Tyle ile tylko możemy! Mi o codziennym, regularnym piciu wody przypomina aplikacja, którą pobrałam na smartfona. Co godzinę otrzymuję powiadomienie, że pora wypić wodę. Mam możliwość zapisu ile wody wypiłam i sprawdzać wykresy dzienne, tygodniowe i miesięczne :)
5. Czerwona, biała, zielona herbata. Pijemy codziennie chociaż raz dziennie. Pozwalają oczyścić organizm z toksyn.

6. Pamiętajmy o śniadaniu. Osobiście piję własnoręcznie zrobiony koktajl z płatków muesli, np. fitella/ nestle fitness; banana i odtłuszczonego mleka. Oczywiście możecie użyć owoców na jakie macie ochotę. Takie śniadanie zapycha, jest pyszne i nie ma wielu kalorii.

7. Kremy. Kupiłam ujędrniające mleczko aby pupa, biust i uda były bardziej jędrne i pomaga (recenzja wkrótce).

8. Do tego wszystkiego najlepiej dołożyć ćwiczenia chociaż 15 min dziennie. Rower, przysiady, brzuszki. Co tylko chcecie.

Ile schudłam do tej pory? Niewiele ( 4 kg w 2 tygodnie), bo jak wspomniałam wcześniej nie chcę wypróbować na własnej skórze efektu jo-jo. Może gdybym ćwiczyła regularnie miałabym już niższą wagę. Na razie jestem cierpliwa.
Co u Was nowego? Pozdrowienia :)

czwartek, 13 czerwca 2013

Krem BB od Nivea

Hej Kochane! ;)

Na początku zacznę od wyjaśnień... ten post dotyczyć miał mojej diety, jednakże zapomniałam porobić zdjęć i przygotować się odpowiednio, dlatego teraz jak w tytule powyżej recenzja BB Nivea.

Jak wiecie (albo i nie) naprawdę rzadko używam  podkładów czy też kremów BB. Projekt 'dzień bez podkładu' stał się teraz moją codziennością :) Skusiłam się w końcu aby wypróbować próbki z rossmannowego 'Skarbu' i oto jestem z recenzją :)

Miałam 'przyjemność' testować próbkę do cery jasnej oraz śniadej. Zapewnienia producenta:
  • wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność porów
  • tuszuje niedoskonałości takie jak: oznaki zmęczenia, cienie pod oczami,przebarwienia, skazy, zaczerwienienia, linie mimiczne
  • rozświetla cerę, podkreślając jej naturalny koloryt
  • szybko się wchłania i nawilża
  • dzięki SPF10 pomaga chronić skórę przed przedwczesnym starzeniem się, spowodowanym szkodliwym działaniem promieni słonecznych
Moja ocena:
  • krem nie wyrównuje kolorytu skóry tylko narzuca swój dość sztuczny kolor
  • nie tuszuje skaz
  • daje uczucie 'maski'
  • nie rozświetla cery, krem daje uczucie zmęczenia i ciężkiej twarzy
  • wchłania się powoli
  • ciężko się rozprowadza, zostawia 'smugi'
 

Krem BB od Nivea to chyba dotychczasowy największy bubel kosmetyczny z jakim się spotkałam. Kiedy nałożyłam go na twarz liczyłam, że będzie bardzo delikatny, delikatniejszy niż podkład bo to w końcu krem. Moim zdaniem ten BB za bardzo kryje. Jak już wspomniałam dał mi uczucie takiego przytłoczenia, jakby moja twarz ważyła tonę. Mam wrażenie, że ani odcień do cery jasnej ani śniadej nie dopasował się do mojej cery, co prezentuje zdjęcie powyżej (po lewej BB do cery jasnej, po prawej- do śniadej; u góry przed, na dole po rozprowadzeniu). Plus daję wyłącznie za zapach i SPF10.
Wygląda na to, że w Bydgoszczy lato w pełni, zdążyłam się nawet trochę poopalać:-)
Pozdrowienia!


czwartek, 6 czerwca 2013

Cat eyes

Hej ;))
Niedawno robiąc codzienne zakupy w Polo natknęłam się na zestaw Maybelline w promocji. Mianowicie skusiłam się na mascarę Cat Eyes i płyn do demakijażu za 18.99! Myślę, że nieźle ;)
 



Kiedy moja obecna mascara- One by One skończy mi się i zacznę używać tą dam znać jak się sprawdza i czy warto było ;)
W takie deszczowe popołudnia ostatnio ciągle sprzątam, nie mam ochoty wystawić choćby nosa za drzwi domu...Jednak dzisiaj pogoda dopisała i mogłam poleżeć na słońcu! ;)
Od kilku dni zaczęłam też dietę, ale o tym w najbliższym poście!
Pozdrowienia! ;)

poniedziałek, 27 maja 2013

New in

Witajcie ;)

Znowu długo mnie nie było, ale jestem ostatnio trochę zapracowana.
Jednak znalazłam chwileczkę na szybki post. Chcę Wam mianowicie pokazać mój czwartkowy second handowy łup! Jest nim sukienka PAPERSUN, która kosztowała 35 zł, ale jest całkowicie nowa! Jeszcze z metką! ;)
Może którakolwiek z Was już miała do czynienia z tą firmą? Ja nigdy wcześniej nie miałam z nią styczności, jednak w sukience zakochałam się od razu. Idealna na lato!

Pogoda w Bydgoszczy przytłaczająca, ostatnio ciągle deszcz i prawie wcale nie widujemy słońca :(
Lubicie takie zwiewne, dziewczęce sukienki?
Pozdrawiam! ;))

niedziela, 7 kwietnia 2013

Usta, usteczka

Cześć!

Znowu ponad tygodniowy zastój na blogu, dużo pracy i zmęczenia, wszystko się kumuluje i wychodzi jak wychodzi. Powracam jednak do Was dzisiaj z moimi ulubionymi szminkami!

Dwie najukochańsze- Manhattan:





Różowa szminka z serii Perfect Creamy & Care- odcień 57D.
Szminka pomarańczowo- koralowa X-treme Last & Shine- odcień 39C.
Lubię pomadki Manhattana. Mają ładne, nasycone kolory, piękny zapach i utrzymują się długo na ustach. Cena nie jest wygórowana, około 17 zł o le dobrze pamiętam. ;)

Teraz moja nowinka. Tani zakup, spontaniczny- pomadka w błyszczyku- Lovely. Nr nie mam zapisanego na pomadce chyba 1.
Cieszę się, że zdecydowałam się na zakup tej pomadki. Super nawilża usta, ma piękny kolor i cudownie pachnie! Cena też jest satysfakcjonująca, poniżej 10zł :)

Na koniec szminka Celii. Mam ja już ze 2 lata, zuzycie nadal niewielkie. Wystarczy delikatnie musnąć nią usta by uzyskać idelany efekt. Głęboka czerwień na topie od zawsze wśród moich szminek. Na zdjęciu widać nawet, jak bardzo starł się nadruk "Celia" ;)
Co do ceny, też nie była drogą pomadką, poniżej 10 zł. Momo, że rewelacyjnie kryje, dodatkowo mam wrażenie, że nawilża moje usta. 

 Na koniec zdjęcie, które podsumuje moje ulubione i najczęściej używane szminki ;)

Pozdrowienia ;)

piątek, 29 marca 2013

Dopieszczanie dłoni i paznokci + lakierowe new in

Witajcie ;)

Pogoda znacznie się u mnie poprawia. Słońca co prawda nadal nie ma lecz na dworze znacznie cieplej- nareszcie dodatnia temperatura ;)

Dzisiaj coś o paznokciach. Każda kobieta marzy o pięknych dłoniach i paznokciach. Dzisiaj przedstawię Wam moje codzienne pielęgnacje dłoni ;)

Na początek zdjęcie moich niepomalowanych paznokci ( chyba sprzed tygodnia )- tak wyglądają na co dzień. Szału nie ma- wiem. Krótkie i słabe- pora na regenerację.

Czym dopieszczam moje paznokcie? Mam dwie odżywki. Oto one:

Pierwsza kupiona jeszcze niedawno: Eveline- paznokcie twarde i lśniące jak diament.

Mogę Wam ją szczerze polecić, jest rewelacyjna. Paznokcie po tygodniu są już wyraźnie mocniejsze i nie są tak kruche i łamliwe jak przedtem.
Nie byłam zdecydowana do zakupu tej odżywki dlatego, że wcześniej zawiodła mnie jej siostra- 8w1. Paznokcie twarde i lśniące jak diament spełnia moje oczekiwania w 100 procentach!
Jak stosuję?: Codziennie nakładam 1 warstwę wieczorem, zmywam po trzech dniach i dalej sytuacja powtarza się.
Cena: Moim zdaniem jak na taki produkt nie jest droga- OK ;)
Dostępność: Odżywki z serii Eveline podbiły serca wielu kobiet, więc z dostępnością również problemu nie ma. Moją kupiłam w Rossmannie, coraz częściej widzę te odżywki w małych drogeriach. Wielki plus!
Kupię ponownie?: Zdecydowanie TAK!

 Moją drugą odżywką jest odżywka Avon z serii Nail Experts- Strong Results.

Odżywka ta ma konsystencję wodnistą, co nie jest jej wadą, wręcz przeciwnie- super szybko się wchłania. Używałam ją już latem 2012, zrobiłam długa przerwę i teraz używam jej ponownie. Dzięki niej płytka paznokcia jest 'aksamitna' i mam wrażenie, że rewelacyjnie regeneruje paznokcie ;)
Jak stosuję?: Kiedy zmywam odżywkę Eveline nakładam tę a kiedy się wchłonie maluję warstwę Paznokci mocnych i lśniących jak diament.
Cena: Regularna to około 12 czy 13 złotych o ile pamiętam, ale opakowanie ma 12 ml więc sporo ;) Nie jest źle. W promocji jest taniej ;)
Dostępność: Konsultantek Avon jest pełno pośród nas, nie ma problemu ;) Można także zamówić na allegro.
Kupię ponownie?: Raczej tak.

Teraz coś dla dłoni. Osobiście używam kremu Garniera- dostałam go od mamy, więc nie wiem ile kosztował, ale ma gęstą konsystencję- rewelacyjny!
Moje dłonie są po nim bardzo nawilżone i delikatne. Krem ma kolor pudrowego różu, a dłonie po nim są jak nowe!

We wtorek odwiedziłam sklep Claire's w naszej Galerii Pomorskiej. Natknęłam się na wyprzedaż wybranych produktów do 70 procent. Nie mogłam wyjść niczego nie wybierając skusiłam się na dwa lakiery w promocji za 4 złote ;)
Oceńcie je same oto one:



Zbliżają się Święta wielkanocne. Jak przygotowania? U mnie leniwie i pomału, zaczęłam od sprzątania, muszę pomyśleć o jakichś dekoracjach. W tym roku będziemy mieli zimne święta ;/

Pozdrowienia ;))

niedziela, 24 marca 2013

Dzień bez podkładu + prezent

Cześć Kochane!

Znowu długo mnie z Wami nie było wynika to z nawału pracy i z niestety- 'zimowego' zmęczenia ;/
Za oknem zima i śnieg, choć mamy 'wiosnę'?! 

Dzisiaj postanowiłam zrobić lekki makijaż i pozwolić mojej cerze odpocząć. Pomalowałam tylko oczy, nałożyłam balsam na usta ( Nivea). Nie nakładałam fluidu, bronzera czy pudru... totalnie nic! Zamiast tego lekki krem ogórkowy. Oto rezultat :)


Od razu czułam się lepiej, rześko i świeżo :)
Bez obaw mogę cieszyć się dniem, wiedząc, że nie mam co rozmazać ;)
Mam wrażenie, że moja skóra 'oddycha' i czuję się zdecydowanie lepiej. Chyba pora częściej organizować takie dnie. 

Kilka dni temu dostałam prezent od koleżanki- podkład Rimmel ;)
Oto on:











Odcień, który dostałam- 400 Natural Beige
Jestem jego zadowoloną posiadaczką. Jak pisze producent: 'sprawia, że promienieje blaskiem'- zgadzam się. Mimo tego, że ma drobiny( , których ja nie jestem zwolenniczką) mam wrażenie, że prawie ich nie widać a na dodatek ładnie rozświetlają twarz, przez co staje się wyraźnie 'wypoczęta', jak nowa ;)
Podkład Wake Me Up utrzymuje się na twarzy cały dzień, więc duży plus!
Na dodatek jest wodoodporny, co w obecnych warunkach pogodowych wydaje się być konieczne ;)

Organizujecie sobie czasami 'dzień bez podkładu'? Jak u Was pogoda? Można wystawić nos za drzwi,czy nie?
Pozdrawiam! :) 

sobota, 16 marca 2013

Szafowe nowości

Hej ;)
Piszę do Was w ten weekendowy dzień, kiedy większość z nas ma troszkę czasu dla siebie i własnych przyjemności.

Dzisiaj post krótki i rzeczowy. Muszę podzielić się z Wami moimi nowinkami szafowymi ;)
Pierwsza rzecz- koszulka koronkowa w kolorze bordo. New Look- SH
Cieszę się, że na nią trafiłam. Jest uzupełnieniem zwykłych stylizacji ;)



Druga rzecz to torba na ramię z kwiaty, również SH ;)
Kosztowała całe 8 złotych- jestem zadowolona ;)


Kolejna torba- Cropp Town. Duża i pojemna, można nosić ją na ramieniu jak i w ręce. Idealna jak dla mnie ;)




Teraz trochę biżuterii. Wstępując do House natknęłam się na te oto cudeńka. Na drugą rzecz otrzymałam dodatkowo 50% zniżki, więc za całość zapłaciłam około 35 zł ;)



Naszyjnik:



Bransoletka:


Ostatnio chodzę całe dnie zmęczona. Nie wiem co jest tego wynikiem. Może to ta zmienna pogoda? Nie mam pojęcia...
Co u Was nowego? Jak spędzacie weekend?
Pozdrawiam ;)

wtorek, 12 marca 2013

Wtorkowe drobne przyjemności

Hej!

Czas w tygodniu umyka mi niesamowicie szybko. Dopiero co zaczynał się poniedziałek a już tu środa za pasem... Pokażę Wam moje drobnostki zakupione w Rossmannie ;)





Pierwszy 'upiększacz' to odżywka do paznokci Eveline ;)
Używałam już 8w1. Czy jestem zadowolona? Efekt ocenić mogę jako bez szału, niestety.
Mam nadzieję, że 'diamentowa' Eveline mnie nie zawiedzie! Liczę na nią i mam nadzieję, że moje paznokcie będą długie i mocne już wkrótce ;)




 Ta druga nowinka to balsam, a raczej masło do ust od Nivea ;)
Muszę przyznać, że pachnie cuuuudownie, jak malinki, dlatego mam ochotę je 'zjeść'.
Ale nic z tego, masło świetnie nawilża! Na ustach, daje piękny kolor i długo się utrzymuje chroniąc nasze wargi przed mrozem.


 Po takim długim dniu jestem zmęczona. Na dodatek jest szalenie zimno i biało. Mam nadzieję, że zima szybko się z nami pożegna i odejdzie na dobre. Tymczasem, ja popijając ciepła herbatkę i czytając książkę czekam na trzeci odcinek 'Prawa Agaty'.
Do zobaczenia Kochani!
Papa ;)